Historykon

„Wyobraźnia jest siłą”- scenariusz nt. Małego Księcia, planet z wykorzystaniem potencjałów twórczych dzieci.

admin,

Dekoracje

Na parawanie napis „Wyobraźnia jest siłą”

Wtoczenie piłki. Wchodzi zespół taneczny- dziewczęta i chłopcy, ubrani w jednakowe stroje. Ustawiają się dookoła piłki. Recytują wiersz:

To nasza Ziemia, kula olbrzymia.

Mieszkamy na niej, mocno nas trzyma.

I leci z nami w przedziwny sposób,

przez czarną, zimną, przestrzeń kosmosu.

Taniec „Teo& Teo”

Pilot

Od kiedy dorośli poradzili mi, żebym porzucił rysowanie, zająłem się tym, co sprawia mi największą radość – lataniem. Nie przypuszczałem tylko, że te maszyny mogą być aż tak zawodne. Kolejna podróż przerwana przez…(Odkręca śrubę, robiąc przy tym wiele hałasu) … o proszę, taką maleńką śrubkę.

(Na scenie pojawia się Mały Książę. Na szyi charakterystyczny złoty szalik)

Mały Książę

Proszę cię, narysuj mi baranka.

Pilot

Jestem pilotem, nie rysuję baranków, a poza tym jestem zajęty, nie widzisz, że naprawiam samolot. Nie mam czasu na rysowanie.

Mały Książę

Narysuj mi baranka.

Pilot

Nie bądź natrętny. Poszukaj kogoś, kto umie rysować, ja nie umiem.

Mały Książę

Przecież tutaj nie ma nikogo, jesteśmy tylko ty i ja. Proszę, narysuj mi baranka.

(Zniecierpliwiony Pilot wyjął z kieszeni kartkę i ołówek i zaczął rysować, podał rysunek Małemu Księciu)

Mały Książę 

Ale ten baranek jest bardzo chory, nie chcę chorego baranka, narysuj mi zdrowego.

(Pilot podaje kolejny rysunek)

Ten jest za stary. Chcę baranka, który będzie długo żył.

(Pilot rysuje i podaje kolejną kartkę)

Pilot

To jest skrzynka, a baranek, którego chciałeś jest w środku.

Mały Książę

Ooo! To jest właśnie baranek, jakiego chciałem. Myślisz, że dla takiego baranka potrzeba dużo trawy, nie chcę, żeby mój baranek był głodny.

Pilot

To jest całkiem mały baranek, nie potrzebuje zbyt dużo trawy. Potrzymaj tutaj, muszę dokręcić tę śrubę.

(Mały Książę pomaga Pilotowi)

Pilot 

Musiałem przerwać swoją podróż, te ciągłe awarie. Myślę, że teraz bez zakłóceń uda mi się zrealizować swoje zamierzenia. Podróżuję po planetach Układu Słonecznego, zbieram materiały do pracy naukowej.

Mały Książę

Takie podróżowanie musi być bardzo fascynujące, też chciałbym podróżować – też chcę poznać planety Układu Słonecznego. Obiecuję, że już nie będę prosił o rysowanie.

Pilot

(Rozkłada planszę z planetami Układu Słonecznego, patrzy na Małego Księcia z wielką uwagą)

Masz rację, w takiej podróży, jaką planuję, warto mieć kogoś, kto zna się na śrubach.
Śpieszmy się, bo zaraz wzejdzie Słońce. Pierwszą planetą, którą odwiedzimy jest Merkury.
W drogę…

(Opuszczają scenę, słychać odgłos silnika samolotu następnie muzykę, na scenie pojawia się Merkury. Uczeń ubrany jest w tunikę w kolorze czerwonym, w ręku trzyma symbol kaduceusza – kij opleciony parą węży. Wchodzą ponownie Pilot i Mały Książę).

Merkury

Witam gorąco śmiałków, jesteście pierwszymi odważnymi, którzy zdecydowali się zapuścić w te strony. Podziwiam, podziwiam… temperatura nie sprzyja zbyt długim powitaniom. Jestem Merkury – najmniejsza i jednocześnie najbliższa Słońcu planeta. Z kim mam przyjemność?

Pilot

Witamy cię równie gorąco, ja jestem pilotem, a to mój towarzysz podróży – Mały Książę.
Czy mógłbyś nam powiedzieć coś o sobie? Ja będę robił notatki.

Merkury

Jestem najmniejszą planetą, mam liczne kratery, a bliskość Słońca powoduje, że po jednej stronie nagrzewam się do temperatury 400oC, a po drugiej moja temperatura spada do -170o. Jestem niezwykłą planetą. Obrót wokół własnej osi nie sprawia mi zbyt dużej przyjemności i trwa 58 dni, 15 godzin i 26 minut – nie grozi mi więc zawrót głowy.

Mały Książę

Rzeczywiście jesteś niezwykłą planetą i w dodatku tak nierówno ogrzaną.

Merkury

Moja temperatura nie jest aż tak wysoka jak temperatura kolejnej planety układu, niebawem przekonacie się sami. Życzę udanego lądowania na Wenus.

Pilot

Prześpijmy się przed podróżą.

(Pilot śpi. Mały Książę kładzie się spać ale za chwilę wstaje. Na scenie pojawia się Róża. Wniesienie stolika i krzesła.)

Mały Książę

Kim jesteś? Jakaś ty piękna.

Róża

Och, przepraszam bardzo… Właśnie się obudziłam…Jestem jeszcze taka rozczochrana… Ma pan rację, jestem piękna. I jestem jedyna na świecie.

( Róża poprawia toaletę).

Róża

Chyba już czas na śniadanie.

( Mały Książę podstawia krzesło do stolika, nalewa Róży herbatę, rozmawiają- Róża dotyka ramienia Księcia).

Róża

Mogą tu pojawić się tygrysy ze straszliwymi pazurami.

Mały Książę

Nie ma tygrysów na mojej planecie. A poza tym one nie jedzą trawy.

Róża

Ależ ja nie jestem trawą.

Mały Książę

Zechce mi pani wybaczyć.

Róża

Właściwie nie boję się tygrysów, ale nie znoszę przeciągów. Czy nie ma pan przypadkiem parawanu? A wieczorem proszę mnie
przykryć kloszem. Na pańskiej planecie jest bardzo zimno. To nieodpowiednie miejsce. Tam, skąd przybyłam…

Mały Książę

Przecież jest pani tu od zawsze…

(Róża kaszle, spuszcza wzrok.
Głos narratora- z dyktafonu- lub Książę w stronę publiczności:Kwiaty są bardzo skomplikowane, kryją w sobie tyle sprzeczności. Kiedyś… Przecież już nie mogę jej ufać …)

Róża
Jedź! Wiem, że jest ci to potrzebne. Przemyśl wszystko. Żegnaj!

(Mały Książę znowu kładzie się spać. Po chwili budzą się z Pilotem. Pojawia się Wenus, dziewczynka ubrana w złotą sukienkę)

Wenus

Ach, ten efekt cieplarniany, tutaj nie da się żyć. (Spogląda na termometr). Wczoraj było zdecydowanie chłodniej, dzisiaj temperatura przekracza 500oC. I jak tu przyjmować gości w takich warunkach. Muszę przygotować napoje chłodzące. (Nalewa napój do szklanek)

Pilot

O pani, twój blask jest oślepiający, czy to prawda, że jasnością przewyższają cię jedynie Słońce i Księżyc?

Wenus

Mój blask rzeczywiście rzuca się w oczy zwłaszcza wieczorem i rano, dlatego nazywają mnie również Jutrzenką, Gwiazdą Poranną lub Gwiazdą Wieczorną.

Mały Książę

Czy znajdzie się może trochę trawy dla mojego baranka?

Wenus

Na tej planecie nie znajdziecie nawet źdźbła trawy, ale zapraszam na napoje chłodzące. Wyjątkowo dzisiaj przygotowałam je dla śmiałków.

(Siadają przy stole i piją przygotowane napoje)

Pilot

Czy mogłabyś pani powiedzieć nam coś o sobie, zbieramy z przyjacielem notatki z podróży, pragniemy również dowiedzieć się czegoś więcej na temat tak uroczej kobiety.

(Kłania się)

Wenus

Swoją nazwę zawdzięczam, jak zapewne domyślacie się rzymskiej bogini miłości – Wenus.
To ja – druga planeta Układu Słonecznego – jestem najgorętszą ze wszystkich planet. Niektórzy przypuszczają, że moje wnętrze jest podobne do ziemskiego, ale szczerze mówiąc nie zastanawiałam się nad tym. Podobno nawet zrobiono mi jakieś zdjęcia radarowe, na których widać sieć rowów i szczelin, jakieś zmarszczki i fałdy. Mam tylko nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy, że to z powodu starości…To świadczy jedynie o aktywności tektonicznej.

Pilot ( w stronę publiczności)

Nie miałem zamiaru pytać jej o wiek, pewnie i tak skłamałaby.

(Zerka na zegarek i mówi do Wenus)

Droga pani, zasiedzieliśmy się, na nas już pora. Baranek mojego przyjaciela jest bardzo głodny, musimy poszukać dla niego pożywienia.

(Opuszczają scenę, słychać szum wody, świergot ptaków, wchodzą Pilot i Mały Książę)

Mały Książę

(Zrywa trawę dla baranka)

Chyba będę musiał narwać trawy na zapas. Jeśli pozostałe planety są podobne do tych, które odwiedziliśmy, to mój baranek może umrzeć z głodu.

(Rozgląda się, jest wyraźnie zadowolony)

Piękna ta planeta. Dlaczego nikt nas nie wita?

Pilot

Masz rację, to niezwykła planeta, tutaj mieszkają baranki, żmije, lisy i rosną piękne róże.

Mały Książę

Mówisz tak, jakbyś już tutaj był i znał ją doskonale.

Wtoczenie kuli – wiersz „ Nasza Ziemia”

Pilot

Oczywiście, to jest Ziemia, trzecia w kolejności planeta Układu Słonecznego. Spójrz, wokół Ziemi krąży jej naturalny satelita – Księżyc. Ziemia jest największą z planet skalistych w Układzie Słonecznym, a także – jak dotychczas – jedynym znanym miejscem występowania życia. Opuszczę cię na chwilę, pójdę sprawdzić silnik samolotu.

Lis

Dzień dobry.

Mały Książę (rozgląda się)

Dzień dobry.

Lis
Jestem tutaj, pod jabłonią.

Mały Książę

Kim jesteś? Jesteś bardzo ładny.

Lis

Jestem lisem.

Mały Książę

Pobaw się ze mną.

Lis

Nie mogę, nie jestem oswojony.

Mały Książę

A co to znaczy „oswojony”?

Lis

Nie jesteś tutejszy. Czego tu szukasz?

Mały Książę

Szukam ludzi. Co to znaczy „oswojony”?

Lis

Ludzie mają strzelby. To utrudnia życie, ale mają też hodowle kur. I to jest piękne. Szukasz kur?

Mały Książę

Nie, szukam przyjaciół. Co to znaczy oswojony?

Lis

To pojęcie już dawno wyszło z użycia. Oswoić to znaczy „stworzyć więzy”.

Mały Książę

Stworzyć więzy?

Lis

W moich oczach jesteś chłopcem podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Wcale cię nie potrzebuję. Ty także mnie nie potrzebujesz. Jeśli jednak mnie oswoisz, będziemy się wzajemnie potrzebowali. Będziesz dla mnie jedyny na świecie.

Mały Książę

Jest róża. Myślę, że mnie oswoiła.

Lis

To całkiem możliwe…Na Ziemi znajdują się różne rzeczy.

Mały Książę

To nie było na Ziemi.

Lis

Na innej planecie?

Mały Książę

Tak.

Lis

Czy na tej planecie są jacyś myśliwi?

Mały Książę

Nie.

Lis

To bardzo interesujące. A kury?

Mały Książę

Nie

Lis

Nie ma rzeczy doskonałych. Możesz jednak mnie oswoić, jeśli chcesz.

Mały Książę

Z przyjemnością, ale nie mam zbyt wiele czasu. Muszę znaleźć przyjaciół i poznać wiele rzeczy.

Lis

Tylko oswajając możesz kogoś poznać. Ludzie nie mają nigdy czasu, żeby cokolwiek poznać. Nie ma sklepów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół.( Spacerują i rozmawiają). Już odchodzisz? Jest mi bardzo smutno. Żegnaj. Chyba będę płakał.

Mały Książę

Wobec tego na oswojeniu nic nie zyskałeś.

Lis

Mylisz się, każdej nocy będę patrzył na gwiazdy i myślał, że jesteś na którejś z nich. Będę wspominał nasze rozmowy. Zdradzę Ci też sekret: Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. (Lis odchodzi, wraca Pilot)

Pilot

Czas na nas, kolejna planeta przed nami.

(Na scenie pojawia się Mars, ubrany jest w czerwoną tunikę)

Pilot

Pierwszy raz widzę tak nasyconą czerwień. Chcę powiedzieć na wstępie, że nasza misja jest pokojowa. Z kim mamy przyjemność?

Mars

Jestem Mars, czwarta planeta Układu Słonecznego. Nazwę zawdzięczam barwie, która przy obserwacji wydaje się być rdzawoczerwona i kojarzyła się starożytnym z pożogą wojenną, dlatego otrzymałem imię po rzymskim bogu wojny. Z racji mojej odległości od Słońca i braku dużych zbiorników wodnych temperatura mojej powierzchni ulega dużym wahaniom – w dzień może sięgać niemal 20oC, natomiast w nocy spada do -90o ( na biegunach nawet do -135o).

Pilot

Zbliża się noc, pora na nas. Nie możemy ryzykować, nasz samolot nie wytrzyma takiej temperatury

Mały Książę

A mój baranek jest zbyt wrażliwy na tak niskie temperatury. Tak, zdecydowanie pora wyruszyć w dalszą drogę.

(Opuszczają scenę. Na scenę wchodzi Jowisz, wchodzą Pilot i Mały Książę)

Jowisz

Jestem największą planetą Układu Słonecznego, niektórzy mówią nawet o mnie olbrzym. Wokół mnie krąży wiele księżyców – naukowcy odkryli ich aż 63. Mam też niezwykły system pierścieni. Jasnością przewyższają mnie jedynie Słońce, Księżyc i Jutrzenka – Wenus. Czasem Mars próbuje być jaśniejszy, ale udaje mu się to bardzo rzadko. Mimo swojej masy jestem najszybciej obracającą się planetą Układu Słonecznego, z tego powodu jestem nieco spłaszczony, co dodaje mi jeszcze większego uroku. Ziemianie też nadali mi imię, na cześć rzymskiego boga nazwali mnie Jowiszem.

(Zasypiają, na scenę wchodzi Król)

Król  ( siedzi na tronie. Dostrzega Małego Księcia).

Oto poddany!

Mały Książę

Skąd Wasza Królewska Mość wie?

Król

My, królowie, widzimy świat bardzo prosto. Wszyscy ludzie są poddanymi.
Mały Książę (ziewa)

Król

Etykieta zabrania ziewania w obecności króla.

Mały Książę

Nie mogę się powstrzymać. Długo podróżowałem i …

Król

Wobec tego rozkazuję ci: ziewaj.

Mały Książę

Już nie mogę…

Król

Hm, w takim razie rozkazuję ci na przemian: raz ziewnąć, a raz nie.

Mały Książę

Najjaśniejszy panie, czy mógłbym o coś zapytać?

Król

Rozkazuję pytać!

Mały Książę

Najjaśniejszy panie, kim pan rządzi?

Król (rozsiada się wygodnie)

Wszystkim.

Mały Książę

Wszystkim? Również gwiazdami?

Król

Oczywiście.

Mały Książę

Lubię zachody słońca. Proszę rozkazać słońcu, aby zaszło.

Król

Jeśli rozkażę generałowi, by niczym motyl przeleciał z kwiatka na kwiatek, a on tego nie zrobi, któż z nas nie będzie miał racji- on czy ja.

Mały Książę

Oczywiście Wasza Wysokość.

Mały Książę

Nie mam już tu nic do roboty.

Król

Nie odchodź, mianuję Cię ministrem sprawiedliwości. Będziesz sądził siebie samego. To trudne. Jeśli potrafisz osądzić siebie, jesteś naprawdę mądry.

Mały Książę

Mogę osądzać siebie w każdym miejscu. Jeśli Wasza Królewska Mość chce, aby jego rozkazy były dokładnie wykonywane, proszę rozkazać mi odejść. (Książę wychodzi. Wchodzi Saturn).

Saturn

Jestem szóstą planetą Układu Słonecznego, tutaj prędkość wiatrów osiąga 1800 kilometrów na godzinę.
(Wchodzą Pilot i Mały Książę)

Pilot

To było trudne lądowanie. Jesteś równie olbrzymi jak Jowisz. Nie wiedziałem, że twoje pierścienie składają się z lodu i odłamków skalnych. Z Ziemi wyglądasz zupełnie inaczej.

Saturn

Moje pierścienie po raz pierwszy zaobserwował Galileusz w 1610 roku przy pomocy zbudowanego przez siebie teleskopu, ale jego teleskop był na tyle niedoskonały, że uczony nie był w stanie wytłumaczyć ich istnienia. Mało tego, doszedł do wniosku, że mam „ucho”, śmieszne, prawda?

Mały Książę

Z bliska twoje pierścienie nie przypominają ucha.

Pilot

Musimy ruszać w dalszą drogę, było nam miło cię poznać, ale pora na nas.

(wychodzą, po chwili wchodzi Próżny, za nim Mały Książę. Próżny przegląda się w lustrze. )

Próżny 

Ach, oto wielbiciel.

Mały Książę

Dzień dobry. Co za piękny kapelusz.

Próżny

Po to, żeby się kłaniać, gdy mnie oklaskują. Niestety, nikt tu jeszcze nie zawitał. Uderzaj jedną dłonią o drugą.

Mały Książę

Ciekawe, ciekawsze niż wizyta u króla. A co trzeba robić, żeby kapelusz spadł.

Próżny

Czy ty mnie naprawdę podziwiasz?

Mały Książę

Co to znaczy podziwiać?

 

Próżny

Podziwiać to znaczy uznawać mnie za człowieka najpiękniejszego, najmodniej ubranego, najbogatszego, najmądrzejszego.

Mały Książę

Ale ty jesteś jedyny na tej planecie.

Próżny

Dziękuję, podziwiaj mnie jeszcze, jeszcze. Podziwiasz mnie?

(Mały Książę odchodzi, machając ręką. Na scenę wchodzi Uran ubrany w turkusową tunikę)

Uran

Jestem siódmą planetą Układu Słonecznego. Nazwę zawdzięczam greckiemu Uranosowi. Stanowi to wyjątek, ponieważ wszystkie pozostałe planety noszą imiona bóstw rzymskich. W starożytności nie byłem znany. Zostałem odkryty dopiero w 1781 roku przez Williama Herschela.
(Wchodzą Pilot i Mały Książę)

Mały Książę

Masz bardzo interesujący kolor.

Uran

Tę barwę zawdzięczam domieszce znajdującego się w atmosferze metanu, który pochłania czerwony kolor. Dlatego jestem taki turkusowy. Ziemianie początkowo uznali, że jestem mało ciekawą planetą. Rzeczywiście rok tutaj trwa 84 lata ziemskie.

Mały Książę

Trawy dla mojego baranka pewnie nie można tutaj urwać?

Uran

Przykro mi, ale trawa tutaj nie rośnie.

Pilot
Zrobiłem już notatki, możemy wyruszyć na kolejną planetę. Żegnamy i dziękujemy za informacje.
(Do stolika podchodzi chwiejnym krokiem pijak i siada przy stoliku z butelką po wódce. Wchodzi Mały Książę)
Pijak

O!

Mały Książę

Co ty tu robisz?

Pijak

Piję.

Mały Książę

Dlaczego pijesz?

Pijak

Żeby zapomnieć.

Mały Książę

Zapomnieć?

Pijak

Żeby zapomnieć, że się wstydzę.

Mały Książę

A czego się wstydzisz?

Pijak

Wstydzę się, że piję. (Pijak odchodzi chwiejnym krokiem. Wchodzi bankier).

Bankier

Plus 357, plus 358, taak, plus 359, dzień dobry, plus 360, razy 281. Nie mam nawet czasu wypić herbatkę. Och, to razem pięćset jeden milionów sześćset dwadzieścia dwa tysiące siedemset trzydzieści jeden.

Mały Książę

Pięćset jeden milionów czego?

Bankier

Pięćset jeden milionów … Sam już nie wiem czego. Mam tyle pracy. 234 dodać…

Mały Książę

Pięćset milionów czego?

Bankier  (podnosi głowę)

Tych małych rzeczy na niebie, co pobudzają wyobraźnię leniuchów. Ja jestem poważnym człowiekiem…

Mały Książę

Ach … Masz na myśli gwiazdy.

Bankier

Tak, właśnie. Gwiazdy.

Mały Książę

I co masz zamiar zrobić z pięciuset milionami gwiazd?

Bankier

Nic. Jestem w ich posiadaniu.

Mały Książę

A do czego potrzebne jest bogactwo?

Bankier

Mogę kupować inne gwiazdy, jeśli tylko je ktoś znajdzie. Jeśli znajdziesz diament, który do nikogo nie należy, jest twój. Jeśli
odkryjesz wyspę, jest twoja. Ja posiadam gwiazdy, ponieważ nikt inny nie pomyślał przede mną, aby je zagarnąć.

(Wychodzą wszyscy, na scenę wchodzi Neptun, chłopiec ubrany w niebieską tunikę z trójzębem)

Neptun

Jestem ósmą i ostatnią planetą Układu Słonecznego. Posiadam 13 odkrytych księżyców, spośród których największym jest Tryton. Moja nazwa pochodzi od rzymskiego boga – władcy mórz – Neptuna. Moim symbolem jest trójząb.
(Wchodzą Pilot i Mały Książę)

Pilot

Witaj, jesteś taki niebieski, lubię niebieski kolor, kojarzy mi się z niebem.

Mały Książę

Wszyscy piloci lubią niebieski kolor, przecież to kolor, w którym czują się najlepiej.

Neptun

Neptun był rzymskim bogiem wód, dlatego tak mnie nazwano. Zostałem odkryty dopiero w 1846 roku. Na jeden obieg wokół Słońca potrzebuję ok. 165 lat. 24 sierpnia 2006 uznano mnie za ostatnią planetę Układu Słonecznego. Chyba wasza podróż dobiegła końca.

Mały Książę 

Pora wrócić na Ziemię. Później pomyślimy, jak wysłać mnie na moją planetę.

Wszyscy- Teo & Tea