Historykon

„Orzeł biały czerwona gwiazda” 

admin,

 

Udział Polaków w powstrzymaniu inwazji bolszewickiej na zachód Europy jest niewątpliwie jednym z faktów, w latach PRL-u przemilczanym, zaś po upadku komunizmu- mitologizowanym. Warto byłoby przyjrzeć się wojnie polsko- bolszewickiej w kontekście starcia ideologii. Sądzę, iż takie spojrzenie odnaleźć można w lekturze Normana Davisa „Orzeł biały czerwona gwiazda”.

Autor, to urodzony w 1939 roku,  historyk i dziennikarz brytyjski, wykładowca uniwersytetów w USA, Kanadzie, Japonii. Studiował w UJ, gdzie w 1970r. uzyskał doktorat, od 1971 r.- wykładowca School of Slavonic and Eas European Studies uniwersytetu w Londynie, członek British Academy, korespondent PAU w Krakowie. Duży wpływ na zainteresowanie się przez Davisa historią ojczyzny żony- Polki miał teść autora, bezpośredni uczestnik wojny polsko- rosyjskiej z 1920 roku. Swoją książkę Davis dedykuje właśnie jemu.

Lektura Davisa nie jest jedną z pozycji, gdzie odnaleźć możemy bezkrytyczny hołd oddany bohaterom naszego kraju. W formie analizy rozwoju sytuacji w kolejnych latach, miesiącach, nawet dniach, autor nakreśla pełny kontekst zdarzeń.

„Skończyła się wojna olbrzymów, rozpoczęły się waśnie pigmejów”-

Davis przytacza określenie Churchilla opisujące starcia nowo powstałych państw. Państwa zachodnie, które uważały istniejącą już od 16 miesięcy Rosję Sowiecką za „dopust boży” nie uważały również za niezbędne interweniować w losy istniejącej zaledwie 4 miesiące Polski. Widzimy olbrzymi kontrast między ideologiami sąsiadów- Sowieci, dążący do likwidacji religii, własności prywatnej, klas społecznych contra Polakom- religijnym, chroniącym własność prywatną, interesy klasowe i przede wszystkim gorliwi patrioci, chcący swój kraj umocnić, nie zaś podporządkowywać innemu w imię komunizmu. W izolacji dyplomatycznej ideologie obu krajów przenikały się. W Rosji było ok. 800tys. Polaków- więźniów, zesłańców; w Polsce następowało przejmowanie ideologii komunistycznej. Davis wspomina, iż nie doszło do negocjacji. Opisuje również misję Wesołowskiego (Sowieckiego Czerwonego Krzyża) ,gdzie negocjatorzy zostali rozstrzelani w ostatnim etapie podróży przez polskich żandarmów. Jednocześnie pisze o misji Jastrzębskiego, która nie dotarła do Moskwy.

 

Sowieci widzieli Piłsudskiego jako spadkobiercę polskich panów, Polskę- jako kraj pańszczyzny; zaś Polacy – Lenina jako nowego cara, chcącego wprowadzić nasz kraj w niewolę. Polskie plany zdobyczy terytorialnych przeciwstawione zostały rosyjskim planom rewolucji światowej. Do bitwy musiało dojść.

 

Opis bitew, toczących się na rozległych terenach, przenoszących się z miejsca na miejsce („niczym iskry, które nabierają energii, zanim przeskoczą między końcami przewodów”), od Berezy Kartuskiej, po Wilno,  Lidę i Warszawę nadaje lekturze dynamiczny tok. Czytając, jesteśmy realnie blisko młodych ochotników, dzielnych dowódców- jeńców, w  śniegu porzucających odzież, żeby bolszewicy nie mogli rozpoznać i rozstrzelać oficerów. Relacje z walki i potyczek ukazują okrucieństwo, chaos, poczucie zagrożenia.

 

Doskonale przedstawione są postacie dowódców- obu stron. Piłsudski porównany został przez Davisa  do „nosorożca gotowego zaatakować zajętą przez siebie polankę”. „Jako dziennikarz mógł konkurować z Trockim, jako zawodowy przestępca dorównywał Stalinowi, jako działacz partyjny- Leninowi”(…) Tuchaczewskiego autor zwie „demonem wojny”. Charyzma, odwaga i determinacja, z jaką osiągał zamierzone cele są zaiste imponujące.

Widzimy niejednolitość postaw dyplomatów wobec wojny, siłę propagandy, szkodliwość polityki izolacjonizmu, „kunsztowną pantomimę”,  miast szybkich, jasnych decyzji, dyletancki stosunek do kraju, któremu rzekomo oferuje się pomoc.

 

„Orzeł biały, czerwona gwiazda” to lektura, którą czyta się „jednym tchem”. Autor nie gloryfikuje Polaków; jednak między wersami widzimy nasze wady narodowe- butność, brak narodowej jednomyślności politycznej  oraz zalety- jednolity front działania w słusznej sprawie, umiejętność szybkiej mobilizacji w sytuacjach ekstremalnych, determinowanych nagłą potrzebą reakcji. Z wirtuozerią jest przedstawiona rola Polski w powstrzymaniu potopu komunizmu na zachód Europy. Całość stanowi niezwykle sugestywny obraz tamtych czasów.

Davis oddaje cześć bohaterom i przedstawia Polakom i światu fakty, które warto poznać.

Nie chcę twierdzić, iż chciałabym usłyszeć szczęk metalu o metal w starciu na bagnety, czy odczuć, jak tętni ziemia pod końskimi kopytami Konarmii, jednakże takie wrażenie towarzyszy lekturze książki.